Ukraińska pomoc w Moskwie
W rozpędzaniu poniedziałkowej manifestacji w rosyjskiej stolicy uczestniczyli byli ukraińscy milicjanci, którzy w 2013 roku zwalczali Majdan w Kijowie.
– Bo ci rozwalę mordę i aparat! – wrzeszczał jeden z nich w centrum Moskwy do dziennikarza telewizji RTVI Aleksieja Abanina. Dziennikarz zdążył jednak zrobić mu zdjęcie, a użytkownicy sieci społecznościowych rozpoznali na nim niejakiego Wasilija, byłego milicjanta z Ługańska, który przeszedł wiosną 2014 roku na stronę Rosji.
Jego dowódcą na ulicy Twerskiej okazał się poszukiwany na Ukrainie listem gończym były ukraiński podpułkownik Siergiej Kusjuk. W swoim poprzednim wcieleniu był dowódcą oddziału specjalnego „Berkut" w Kijowie.
Za rządów prezydenta Wiktora Janukowycza kilkakrotnie dowodził akcjami przeciw opozycji. Zasłynął rozbiciem Majdanu w nocy z 29 na 30 listopada 2013 roku. Jego milicjantom udało się wyrzucić protestujących z placu, ale następnego ranka musiał cofnąć się pod naporem kilkusettysięcznej manifestacji.
Według wcześniejszych informacji ukraińskich władz w 2014 roku Kusjuk uciekł na Krym, pod ochronę rosyjskiej armii.